czwartek, 15 września 2011

Targi motocyklowe ...

eicma_milan_babes_1Jedną z najbardziej znanych i popularnych imprez, jakie mają ścisły i nieodłączny związek z targami motocyklowymi, jest EICMA.
EICMA, to targi odbywające się w Mediolanie, jednym z najważniejszych Włoskich miast, biorąc pod uwage wszystkie istotne wydarzenia, jakie maja tam miejsce.
W bieżącym roku, targi motocyklowe odbyły sie 10 listopada. Główną atrakcją targów, cieszącą się największą popularnością, są motocykle, jednek oprócz nich, EICMA ukazuje takż najnowsze osiagnięcia techniczne związane ze skuterami oraz quadmai, a także innymi osiągnięciami w tej dziedzinie.
W 2010 roku, na targach EICMA zabrakło kilku czołowych firm produkujących motocykle. Firmy te nie wzięly udziału w targach, ze względu na kryzys ekonomiczny (oficjalne stanowisko). Moim skromnym zdaniem z powodu oszczędności.
 Na niektórych stoiskach, mimo iz firmy zdecydowały sie na udział, widać było skutki kryzysu (oszczędności). Czasami stoiska były nie do końca przygotowane, tak jak na przykład Suzuki, gdzie nie zdołano pokazać wszystkich modeli, które są  dostepne w sprzedaży w 2011 roku.

Firmy japońskie nie wzbudziły tym razem szczególnego zainteresowania na targach EICMA. Zazwyczaj ich oprawa przypominała targi z poprzednich lat. Na pochwałę zasługiwało stoisko Kawasaki, cieszące się dużym zainteresowaniem.
W przeciwieństwie do firm azjatyckich, powodzeniem cieszyły się stoiska firm europejskich, takich jak na przykład Ducati, Moto Guzzi, BMW, KTM, czy też MV Agusta.
Ponadto, tegoroczna EICMA, przypomniała dawne czasy świetności takich pojazdów jak motocykl firmy Ossa, czy skuter Vespy. Bowiem to one kiedyś zapoczątkowały produkcję kolejnych modeli oraz popularność motocykli oraz skuterów.
Za każdym razem, na targach EICMA, jest się czym zachwycać. Wcale nie chodzi tylko o pojazdy tam prezentowane, bowiem zachwycały jak co roku równiez hostessy.
To właśnie kobiety, za każdym razem uświetniają całą imprezę, wzbogacając ją dodatkowo swoim wdziękiem i urodą. Bez hostess, EICMA nie byłaby pełnowartościowa, bowiem wpisane są one w targi EICMY od zawsze.

Jak chronić skórzane sakwy motocyklowe

Sakwy skórzane różnią się jakością i typem skóry, z której są wykonane. Wszystkie jednak powinny być odpowiednio chronione. Prawidłowa ochrona zwiększa żywotność skóry na sakwach i chroni jej estetykę.


Reguła dbania o stan skóry może być podzielona na cztery główne kategorie:
  • Czyszczenie
  • Regeneracja
  • Polerowanie
  • Ochrona



Zanim zaczniemy pracę, warto zadbać o to, aby pracować w dobrze wentylowanych pomieszczeniach. Związane jest to z problemami, jakie mogą spowodować chemikalia zawarte w środkach czyszczących.

Pierwszy etap to czyszczenie. Wybierz środek czyszczący dobrej jakości, który nie będzie stwarzał niebezpieczeństwa dla koloru skóry twoich sakw. Jeśli środek czyszczący jest zbyt silny nie tylko byłby zagrożeniem dla skóry, ale także osłabiłby materiał, z którego wykonane są szwy. Dobrze też jest użyć odpowiednich ściereczek - np. do czyszczenie nubku i zamszu.

Drugim etapem jest regeneracja. Regeneracja nie musi być robiona regularnie, ale robiona raz na jakiś czas jest świetnym sposobem, by utrzymywać swoje skórzane sakwy i piórniki w świetnym stanie. Sam proces regeneracji polega głównie na naoliwieniu skóry.

Etap trzeci to polerowanie. Polerowanie wykonuje się głównie po to by sakwy świetnie wyglądały i wyróżniały się "z tłumu". Kiedy wybierasz środek do polerowania upewnij się, że nie zatka on porów skóry na sakwach, co spowodowałoby, że byłaby ona sucha.

Czwarty i ostatni etap w pielęgnacji sakw motocyklowych to zastosowanie odpowiedniej bariery przed wilgocią. Bariera taka zablokuje pory skóry przed dostępem deszczu i wilgoci, co przyczyni się do większej żywotności naszych sakw. 
 

środa, 14 września 2011

Mini poradnik odnośnie zakupu pierwszego motocykla!

Motocykl to nie tylko środek transportu jak samochód, autobus czy pociąg. Zwykła przejażdżka daje dużą frajdę i przyjemność z samej jazdy, a dłuższa trasa może zmienić się w prawdziwą przygodę.



Jak kupić motocykl?
pierwszy motocykl
Wiele osób uważa, że do zaczęcia przygody z jednośladami potrzebna jest góra pieniędzy. Słyszy od swoich rodziców, że samochód jest bardziej praktyczny, że jazda na motocyklu jest niebezpieczna i niezdrowa. Oczywiście możecie posłuchać "głosu rozsądku" ale jeśli to jest to co naprawdę was kręci, nie łamcie się. Dążcie do osiągnięcia celu, marzenia są przecież po to aby je realizować.
Zaś co do zakupu samego motocykla, czy jest to nasza pierwsza, czy kolejna maszyna musimy pamiętać o kilku ważnych sprawach. Oczywiście, jeśli posiadamy odpowiedni kapitał najlepiej kupić coś nowego, prosto z salonu. Wtedy nie musimy się niczym przejmować i mamy 100% pewność, że dokonany przez nas zakup nie wpędzi nas w ruinę. Jednak wiadomo, że życie nie jest takie kolorowe i w większości przypadków nie ma innej opcji jak motocykl używany. Często lepszym rozwiązaniem jest kupienie moto trochę mniejszego niż zamierzaliśmy ale młodszego zamiast jakiejś starej "padaki". Im starszy motocykl tym większa szansa, że z silnikiem będzie coś nie tak. Zwłaszcza gdy kupujemy u przypadkowej osoby lub handlarza. Korzystanie z różnego rodzaju forum internetowych o tematyce motocyklowej jest wielce pomocne. Ludzie tam są przyjaźnie nastawieni, zawsze dobrze doradzą i służą nieocenioną pomocą. Bardzo często zakup u znajomego z forum, który jest pasjonatem i dbał o motocykl jak o własne dziecko, jest najlepszym rozwiązaniem.

Następną rzeczą, o której musimy pamiętać zwłaszcza gdy będzie to nasz pierwszy zakup, to to aby nigdy nie jechać samemu oglądać motocykla. Każdy widząc "spełnienie swoich marzeń" na dwóch kołach przestaje myśleć logicznie. Przez podniecenie możemy nie zwrócić uwagi na dziwną pracę silnika, drobne wady jak i na poważniejsze uszkodzenia, które często sprzedający za wszelką cenę stara się przed nami ukryć. Najlepszym rozwiązaniem jest zabranie ze sobą osoby, która zna się na rzeczy, najlepiej mechanika. Gdy nie posiadamy takich znajomych, wielce pomocni mogą okazać się ponownie koledzy z forum, którzy na pewno znajdą trochę czasu na obejrzenie i przesłuchanie naszej przyszłej maszyny. Jest to niezwykle ważne zwłaszcza przy starszych rocznikach motocykli. Nikt nie chce przecież zmarnować swoich oszczędności na sprzęt, który przy najbliższej okazji nawali i będzie trzeba w niego wpakować drugie tyle ile za niego daliśmy. Motocykl, o który poprzedni właściciele nie dbali, w skrajnych przypadkach może okazać się prawdziwą studnią bez dna, nieopłacalną w dalszych naprawach. Warto więc przemyśleć skorzystanie z usług warsztatu, punktu naprawy, serwisu gdzie dokładnie obejrzą moto, sprawdzą czy nie był bity i powiedzą "co w trawie piszczy".
Nie możemy zapomnieć o kasku i odzieży. Jest to bardzo ważne. I znów jeśli posiadamy kapitał, nie stanowi to problemu. Po prostu jedziemy do sklepu i kupujemy rzeczy według własnego gustu. Duże znaczenie ma to na jakim motocyklu zamierzamy jeździć. Czy ma to być chopper, enduro czy coś sportowego. Kask otwarty np. nie jest dobrym pomysłem jeśli myślimy o jakiejś szybkiej maszynie. Podstawą jest na pewno dobry kask, kurtka i rękawice. Jest to minimum, które musimy posiadać do jazdy. Zaczynając jeździć na poważnie, na pewno na początku zaliczymy parę niegroźnych upadków, które przy braku odzieży ochronnej mogą okazać się naprawdę bolesne i pozostawić blizny. Resztę można dokupywać z czasem, w miarę odłożenia jakiejś gotówki. Osobom, które chciały by zaoszczędzić np. przy zakupie kasku stanowczo odradzam. Będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Tani kask nie dość, że nie będzie zapewniał wystarczającej ochrony to będzie zapewne bardzo głośny, niewygodny i głowa przy większych prędkościach może wpadać w drgania. Przydatną rzeczą są również ocieplacze na kolana. Można je naciągnąć bezpośrednio na spodnie i dzięki nim stawy kolanowe nie będą się wychładzać.

Na zakończenie, jeśli przymierzacie się do zakupu motocykla, zachowajcie przede wszystkim zdrowy rozsądek. Nie bujdzie się pytać o radę bardziej doświadczonych kolegów. Nie śpieszcie się, pierwsza lepsza okazja może okazać się tą niewłaściwą. Życzę powodzenia i jestem przekonany, że znajdziecie motocykl, który spełni wasze oczekiwania.

Nowe kategorie prawa jazdy na Motocykl

Nowości dotyczących prawa jazdy jest bardzo dużo. Zmiany zachodzą na każdym polu. Nowe ustalenia mają poprawić bezpieczeństwo na drogach, ale też zmniejszyć korupcję.


Dzięki zmianom mają się pojawić nowe kategorie prawa jazdy. AM, które będzie upoważniać 14-latków do kierowania motorowerami, oraz A2, które będzie można uzyskać w wieku lat 18, a uprawniać będzie do jazdy motocyklem o mocy nie przekraczającej 35 kW i stosunku mocy do masy własnej nie przekraczającej 0,2 kW/kg.

Jedną z ważniejszych zmian wydaje się być przesunięcie wieku, w którym upragnione prawo jazdy będzie można uzyskać. Kategorię A zamiast w wieku lat 18, będzie można uzyskać dopiero po ukończeniu 24 lat. Kategoria C, będzie możliwa do uzyskania po 21-ym roku życia, a nie jak do tej pory po osiągnięciu pełnoletności.


Natomiast o kategorię D, będzie się można starać gdy skończymy 24 lata, a nie 21. Instruktorzy oraz egzaminatorzy też łatwiejszego życia mieć nie będą, bowiem będą zobowiązani do corocznych szkoleń, które będą miały na celu podnosić ich kwalifikacje. Prawo ureguluje także pojazdy czterokołowe typu „quad”, poprzez dopisanie ich do określonych i istniejących już kategorii prawa jazdy.
Aby zmniejszyć korupcje, będzie istniał obowiązek zatrudnienia egzaminatora na pełnym etacie w ośrodku wojewódzkim, aby pracujący czuł się związany z miejscem pracy. Dodatkowe zajęcia będzie mógł on podjąć tylko wtedy, gdy zgodzi się na to dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Zmieni się także wygląd prawa jazdy. Wprowadzony zostanie inny wzór. Wszyscy będą musieli wymienić swoje dokumenty na nowe.

Zmian jest dużo: nowe kategorie, zmiana wieku kiedy można je uzyskać, podnoszenie kwalifikacji. Czy przyniosą one pożądany efekt i czy na drogach zrobi się bezpieczniej przekonamy się kiedy wejdą one w życie.

wtorek, 13 września 2011

Yamaha DT 80 - Enduro

Yamaha DT 80 - Enduro dla młodych



Motocykle potrafią fascynować młodszych kierowców. Nie każda jednak maszyna może zostać okiełznana przez nastolatków, przede wszystkim ze względu na swoje wymiary i masę. Istnieją jednak modele, które wydają się być stworzone właśnie dla nieco młodszych fanów dwóch kółek.



W gąszczu skuterów i motorowerów warto spróbować czegoś innego, niekoniecznie przeznaczonego do jazdy po szosie, a wręcz przeciwnie, po bezdrożach. Mowa oczywiście o niedużym enduro jakim z pewnością jest Yamaha DT 80.

Na samym początku należy zaznaczyć, że nie jest to już motorower, gdyż jak sama nazwa mówi posiada silnik o pojemności 80cm3, tak więc do jego prowadzenia wymagane jest prawo jazdy kategorii A. Motocykle Yamahy spod znaku DT charakteryzują się klasyczną, ładną sylwetką, która spodoba się niejednemu nastolatkowi. Z przodu zamontowana została typowa dla tego rodzaju motocykli prostokątna lampa z niewielką owiewką, która oczywiście nie ochroni nas przed podmuchem wiatru, ale przecież nie o szybką jazdę chodzi w enduro. Kokpit składa się z podstawowych zegarów, a więc prędkościomierza, obrotomierza i wskaźnika temperatury silnika. Dodatkowo znajduje się tu lampka kierunkowskazów i lampy.

Po zewnętrznych oględzinach przychodzi czas na silnik. Kierowca do dyspozycji ma chłodzony cieczą silnik o pojemności dokładnie 79ccm, który oferuje moc w granicach 12KM, a więc nie jest źle biorąc pod uwagę gabaryty pojazdu (około 110kg). Sama jazda przebiega wyjątkowo dobrze. Mocy nie brakuje, a silnik ładnie ciągnie już od niskich obrotów, tak więc nie ma potrzeby kręcenia go na wysokie obroty jak to zazwyczaj bywa przy małych motocyklach. Zawieszenie sprawuje się całkiem dobrze jak na taki sprzęt, dzięki czemu młody kierowca będzie mógł odczuć namiastkę ostrej jazdy po polach i bezdrożach. Warto także dodać, że siedzisko i budowa maszyny zapewniają wygodną pozycję, tak więc nie kierowca nie zmęczy się po paru kilometrach jazdy.

Niestety należy podkreślić, że Yamaha DT 80 to nie jest jednak wyczynowe Enduro, a jedynie jego namiastka, dlatego też posiada parę wad. Silnik pomimo swoich 12KM mocy, czasem potrafi jednak zawieźć, ale jedynie na naprawdę ostrych wzniesieniach. Gdzie indziej daje sobie radę całkiem dobrze. Jest to więc motocykl idealny jako sprzęt służący do oswojenia się z zasadami jazdy terenowej, który w przyszłości zostanie zastąpiony większym motocyklem.

BMW K 1300 GT

BMW K 1300 GT – wygoda z Bawarii
Marka BWM wszystkim kojarzy się przede wszystkim ze wspaniałymi niemieckimi autami. Sytuacja ta jednak coraz bardziej przechodzi w zapomnienie, gdyż obecnie równie popularne stały także motocykle wychodzące z tej samej fabryki. Logo koncernu od zawsze symbolizowało wysoką jakość wykonania i wcale nie niższą wygodę, niezależnie od tego czy maszyna jeździ na dwóch czy czterech kołach. A jak wygoda to i turystyka, które dla niemieckiego koncernu jest bardzo ważna co pokazali poprzez model BMW K 1300 GT.

Motocykl ten zdecydowanie można zaliczyć do jednych z bardziej udanych w historii bawarskiego producenta, co widać już od pierwszej chwili. Sprzęt prezentuje się bardzo nowocześnie i solidnie. Jest to idealne połączenie masywnego wyglądu z niesamowitą praktyczną wygodą. Warto wspomnieć, że K 1300 seryjnie został wyposażony w aż trzy duże kufry podróżnicze, dzięki czemu kierowca może nim udać się nawet w długą na setki kilometrów trasę, sam bądź też z pasażerem.
Zasiadając za sterami od razu można wyczuć dotyk niemieckiego BMW. Dwa duże jednakowej wielkości zegary oraz komputer pokładowy pomiędzy nimi, jasno i przejrzyście podają wszelkie potrzebne informacje. Warto wspomnieć także o paru udogodnieniach jakie zostały wprowadzone. Pośród nich znaleźć można chociażby podgrzewane siedzenia i manetki, które znacznie podnoszą komfort jazdy w chłodne wieczory. W nocy z kolei drogę przed kierowcą oświetlają ksenonowe lampy dbające o idealną widoczność.
Jeśli chodzi o samą jazdę to pomimo iż nie jest to typowy ścigacz, silnik w pełni spełnia swoją rolę. Dzięki pojemności 1300 cm3 kierowca włada mocą w granicach 160KM, co w zupełności wystarcza na dynamiczną i płynną jazdę. Dobrej jakości zawieszenie i wyważenie środka ciężkości sprawia, że maszynę prowadzi się łatwo i pewnie, pomimo nie tak małych przecież gabarytów. O bezpieczeństwo podczas jazdy zadbają nowoczesne systemy takie jak kontrola trakcji, ABS czy specjalny system kontrolujący prawidłowe ciśnienie w oponach.
W ramach podsumowań pozostaje jedynie polecić opisywany wyżej model jako świetny środek transportu na krótkie, ale w szczególności długie trasy. Pełen komfort i mocny silnik to jedne z głównych atutów jakie oferuje BMW K 1300 GT co połączenie z bardzo wysoką jakością wykonania czyni z niego bardzo mocną pozycję spośród wszystkich motocykli turystycznych dostępnych na rynku.

Oho coś nowego Karawan !

 

Karawan zaprojektował i skonstruował Mike Price, inżynier motoryzacyjny pochodzący z miejscowości Auckland w Nowej Zelandii. Trzeba przyznać, że motocykl mocno intryguje, przyciąga uwagę i wzbudza duże kontrowersje. Przyjęte jest bowiem przewożenie trumny w karawanach na 4 kołach. Czy nowatorski pojazd zdobędzie zwolenników?

Początkowo projektant miał współpracować ze specjalistami Harley-Davidson, ale jeszcze przed rozpoczęciem prac firma chciała go związać długoletnim kontraktem, dlatego postanowił zbudować maszynę sam. Tworzył ją po godzinach pracy, przez około 5 lat. Wzorem do niej były motocykle marki Harley-Davidson.

Do prowadzenia motocykla potrzebne są dwie osoby. Między kołami zamontowana została platforma, na której może być umieszczona trumna. Maksymalny ciężar, jaki może unieść, to około 200 kg. Po wciśnięciu odpowiedniego guzika możliwe jest wysunięcie trumny na bok. Odpowiada za  to hydrauliczny układ stabilizacji. Posiada silnik HD o pojemności 1350 ccm. Można jednak wykorzystać również silniki takich marek jak BMW, Triumph, Yamaha czy Kawasaki. Mierzy blisko 5 metrów i waży około 900 kg.
Mieszkaniec Auckland wykonał pojazd za mniej, więcej 50 tys dolarów nowozelandzkich, co w przeliczeniu na złotówki wynosi około 109 tys. zł a  na Euro – 27 tys. Pomysłodawca ma nadzieję zdobyć nabywcę na swój oryginalny karawan.

Jak wam się podoba ten pojazd? Czy chcielibyście, żeby podczas waszej „ostatniej drogi” przewieziono was w takim 2-kołowym karawanie? A może jest to zbyt kontrowersyjne i śmieszne?

poniedziałek, 12 września 2011

Motorem przez miasto. Jak to zrobic, kilka drobnych rad.

Na pewno większość z Was ma już spore doświadczenie z jazdy po zatłoczonych miejskich drogach, zwłaszcza jeśli chodzi o polskie metropolie. Aby doskonale zrozumieć przekaz tego artykułu zamknij oczy na chwilę i przypomnij sobie ostatnią jazdę po mieście w gąszczu otaczających Cię samochodów, dzikich kierowców czyhających tylko na to abyś popełnij jakiś błąd, zahaczył o lusterko etc.

Jazda po polskich miastach dość często przypomina mi kultową grę jaką jest Grand Theft Auto, kiedy to jadąc motorem nagle samochód ni stad ni z owąd pojawia się tuż przed Tobą.

Jednak na jazdę po polskich ulicach jest kilka przydatnych sztuczek, które pomogą Ci ostrzec się od zagrożenia Twojego zdrowia, a nawet życia. Jadąc motocyklem czy nawet skuterem pomiędzy samochodami bacznie przyglądaj się ruchom głowy kierowcy poprzez szyby i lusterka. Duża część kierowców, jeśli nie nawet większość, nie zmienia pasa ruchu bez spoglądnięcia w lusterko.

Nigdy nie jedź skrajnym prawym pasem po jego prawej stronie jeśli przy chodniku zaparkowane są pojazdy. Któryś z kierowców może nagle odbić w prawo, aby zaparkować lub może chcieć wyjechać na jezdnię i przez przypadek strącić Cię z motocykla.

Zawsze pamiętaj o tym aby ręce i nogi mieć w pobliżu hamulców, bo nigdy nie wiadomo kiedy koleś z czarnej limuzyny z przyciemnionymi szybami i telefonem w ręku zdecyduje się na zmianę pasa ruchu, a to może ustrzec Cię przed niechcianym upadkiem i w najmniejszym stopniu przed zarysowaniem dopiero co kupionego motocyklu lub skutera.

Pamiętaj aby być widocznym dla innych kierowców jak i również dla pieszych więc zanim ruszysz w drogę zapal światła w których to dopiero co wymieniłeś żarówki. Niektórzy mają manie i twierdzą że inni nie musza ich widzieć, ważne żeby słyszeli. Jednak nie podpiszę się pod tym ponieważ montowanie tłumików wyzwalających przerażający dźwięk jest w Polsce zabronione. Dobrą alternatywą jest pozostanie przy widoczności na drodze podczas przejażdżki motocykle. Zwiększyć swoją widoczność na drodze można poprzez kolorowy kostium, kask lub HI VIS.

Jeśli chodzi o dziś to koniec moich uwag, za jakiś czas, kiedy uda mi się wyhaczyć w miejskiej dżungli jakieś złote myśli podczas walki z czterokołowymi bestiami, podzielę się nimi po raz kolejny. Weźcie sobie do serc moje uwagi drodzy motocykliści.