piątek, 29 marca 2013

2013 Honda Gold Wing F6B Pierwsza Jazda



            Goldwing 2013 wprowadził poważne zamieszanie w świadku dwukołowych podróżników. Dotychczas topowa Honda zachwycała pojemnością kufrów, wyposażeniem i niebotycznym komfortem jazdy – nawet pasażera.
            Nowe wcielenie pozbawiono centralnego kufra zintegrowanego z masywnym oparciem pasażera. Oznacza to nic innego jak powrót do korzeni, bowiem jak w innych motocyklach, nie ma już w nowy Goldwingu fotela dla pasażera czy głośników wokół jego głowy. Twórcy  wyraźnie postawili na prezencję maszyny. Całe szczęście zmiany nie dotknęły mocarnego sześciocylindrowego boksera drzemiącego w ramie.
            Wysiłki Hondy skupiły się na stworzeniu wyjątkowo luksusowego modelu F6B. Zaowocowało to powstaniem w 2013 roku odświeżonej wersji Gold Winga, w której pokładane są nadzieje na przyciągnięcie młodszego pokolenia.
Roll on the accelerator and the Honda F6B will straight up get it as it surges off the line  a wave of torque smoothly delivered by its 1832cc engine.
           Zamiarem projektantów Hondy jest zmiana wizerunku Gold Winga. Twórcy mają nadzieje, iż sportowe zacięcie F6B 2013 jest wielkim krokiem w dobrym kierunku.
Odkręcenie manetki w Hondzie F6B wywołuję potężną fale mocy. Moc jest bardzo "płynna", pomimo olbrzymiego silnika (1832 cc).
F6B w odczuciu wydaje się być niższy i węższy od poprzedników. Kierowca może siąść bliżej baku dzięki węższemu siedzeniu. Waga pozostała nie zmieniona lecz punkt ciężkości jest trochę niżej co daje fenomenalne odczucie lekkości motocykla.  Wrażenie z jazdy jest również inne. Brak oparcia i wielkiego kufra z tyłu daje uczucie wolności. Pozycja kierowcy jest również zmieniona, siedzi się bliżej środka z delikatnym pochyleniem do przodu co pozwala na łatwiejszy dostęp do manetek.
             Jednak najbardziej zmiany widać dopiero w jeździe. Odkręcenie manetki gazu daje doznanie startuAt first we were partial to the blacked-out version  but after spending much of the day in the saddle of the red one  its a toss up between the two color options. odrzutowca. Ciągnie równo od początku. Charakterystyka silnika znacznie różni się od V-Twina, ponieważ moc silnika jest liniowa. Jeżeli ktoś lubi pokonywać dalekie trasy to przy 100 km/h na 5 biegu silnik ma 3000 rpm i prawie go nie słychać. Na dodatek przy takich obrotach prawie się nie grzeje, więc nie ma ryzyka przegrzania na dłuższych trasach.  Motor praktycznie nie wdaje się w wibrację, co jest również ważne w przypadku dalszych podróżach.
              Pięciobiegowa skrzynia nowego Gold Winga zawiera te same cechy co starsze modele: zmiany między biegamibez zamieszania i większego hałasu. Działanie sprzęgła jest gładkie, ale czasami okazuje się, że znalezienie neutralnego biegu może być wyzwaniem. Poza tym skrzynia biegów w F6B działa bezproblemowo, każdy bieg jest płynny. Nie będziemy tęsknić za elektrycznym biegiem wstecznym, nie musieliśmy zbyt często z niego korzystać. Jest niski i ma dość wąskie siedzenie co daje dobrą pozycję do odepchnięcia. Jednak dla niższych osób brak wstecznego może być problematyczny. 
                F6B nie ma kufra centralnego, jednak kufry boczne mieszczą 50 litrów i kask zmieści się bez problemu (spokojnie można je domknąć). Otwieranie kufrów wymaga od kierowcy wyjęcia kluczyka ze stacyjki. Pozytywny aspekt tego rozwiązania - kufry są zawszę zamknięte.  Kufry wykonane są wyjątkowo dokładnie i solidnie.
                Kokpit jest intuicyjny: okrągły analogowy prędkościomierz, wskaźnik paliwa i temperatury oleju, 4 głośnikowy system audio, z którego dźwięki pozostają wyraźne i głośne nawet przy prędkości autostradowej. W lewym kufrze jest gniazdo do iPoda albo odtwarzacza MP3, ale można również słuchać radia AM /FM.
Poniżej znajduje się wyświetlacz elektroniczny, na którym można zobaczyć wszystko, od temperatury powietrza po informacje o aktualnie słuchanej piosence. Na panelu jest tylko kilka guzików, służących do obsługi komputera pokładowego.
The Honda F6B handles so well  youll be seeking out winding  remote patches of road to explore its lean angles on.
            Ważności Gold Winga dla Hondy nie da się nie docenić, z uwagi na to, iż nie ma zbyt wielu motocykli na rynku, które są produkowane od 38 lat.  Przedstawiciele Hondy podają, że do tej pory sprzedali ponad 550 tys. Gold Wing'ów w samym USA.
             Nowa HONDA F6B jest tak zachwycająca, że będziesz szukał jakiś odludnych miejsc, żeby przetestować jej możliwości. Można się na niej złożyć praktycznie do kolana, a niektórzy twierdzą, że nawet do łokcia. 2013 F6B przeszło długa drogę od 1975 GL 1000 i pewnie nigdy by nie powstał, gdyby nie interakcję z przeszłości, które wyznaczyły szlak do sukcesu.
             Naszym zdaniem inżynierowie Hondy wykonali kawał dobrej roboty. Silnik nie stracił swojego charakteru, a motorem jeździ się jeszcze lepiej niż jego poprzednikami. Zmiana image też poszła w dobrym kierunku. Generalnie charakterystyka motoru dużo się nie zmieniła, jednak wszystkie wprowadzone zmiany są na plus. Dalej ma DNA poprzedników, a nowa skorupa zdecydowanie odmładza i ożywić ten model. Po 1 dniu testowania odchodzi się od niego z poczuciem niedosytu i chciałoby się zostawić go na jeszcze jeden dzień. Udało się stworzyć Hondzie nową niszę - "sportową ciężarówkę" - i trzeba przyznać, że osiągi dorównują wyglądowi.





środa, 27 marca 2013

2013 Kawasaki Ninja ZX-6R Ad 1/2



2013 Kawasaki Ninja ZX 6ROd samego dotknięcia, ten motor ma potencjał jak GSX-R750. Redaktor Marc Cook pierwszy dokonał porównania z klasycznym extra-średnim segmentem. "Ciągnąć czuje się tak dobrze, jak 750," mówi Cook. "Jest na tyle silny, że można niemal zignorować zmianę biegów na krętych drogach i po prostu pracować na swoich liniach." Taka elastyczność sprawia, że ​​można się cieszyć motocyklem, bez względu na sposób jazdy. Ale czysta wydajność pomaga również. Przyjrzyjmy się liczbom które pokazują jak blisko 636 jest do 750. ZX-6R test na ¼ mili w 10,69 sekundy osiągnął 129,24 mph, (206 km/h) nieprawdopodobnie blisko  GSX-R750 bo 10,44 sek. osiągnął 133,31 mph.(213km/h)  Podobna waga do Suzuki (bo tylko 2 kg. cięższy) i wysoka moc (szczytowa 122 KM). Fakt robimy porównanie wydajności do 750 a nie do innych 600s mówi wiele o 636.2013 Kawasaki Ninja ZX 6RWiększość producentów japońskich motocykli podjęło ostrożne podejście podczas kryzysu globalnego. Co dało minimalne aktualizacje do istniejących modeli, zajęli się rozbudową ekonomicznych motocykli lub inaczej mówiąc wcisnęli przycisk drzemki - W Kawasaki jakby nie zwrócili uwagi na recesję. W ciągu ostatnich trzech lat liczba nowych modeli jest oszołamiająca. Obejmują one ZX-10R, który pozostaje jedynym japońskim motocyklem który został całkowicie przerobione w ciągu ostatnich 36 miesięcy i był pierwszym, który przyjdzie z kontrolą trakcji. W 2011 Ninja 1000, niedrogi supersport i nadający się do realnego świata. 2012 ZX-14R, które gniecie starej mocy  Suzuki Hayabusa; całkowicie przerobione 2012 Ninja 650, oraz zupełnie nowe, z wtryskiem paliwa 2013 Ninja 300. I wreszcie, 2013 ZX-6R.







Przegląd motocykla przed sezonem



 


 Zima w pełni, warto jednak już wcześniej pomyśleć o zbliżającym się sezonie motocyklowym i zadbać o przygotowanie swojej maszyny do sezonu. 

Oto lista czynności serwisowych jakie są wykonywane podczas przeglądu.


- wymiana oleju w silniku wraz z filtrem oleju
- sprawdzenie, czyszczenie ewentualnie wymiana filtra powietrza
- sprawdzenie i oczyszczenie, ewentualnie wymiana świec zapłonowych
- synchronizacja gaźników
- smarowanie i regulacja napięcia łańcucha
- sprawdzenie poziomu i ewentualna wymiana oleju w wale kardana
- sprawdzenie ogumienia pod kątem zużycia i uszkodzeń zewnętrznych
- sprawdzenie ciśnienia w ogumieniu
- kontrola oświetlenia
- sprawdzenie stopnia krzepnięcia płynu chłodzącego
- sprawdzenie akumulatora, uzupełnienie wody, czyszczenie klem
- kontrola klocków hamulcowych i płynu hamulcowego
- kontrola zawieszenia pod kątem luzów i wycieków
- kontrola łożysk kół
- regulacja sprzęgła
- smarowanie linek
- smarowanie klamek sprzęgła i hamulca
- kontrola poprawności działania podzespołów elektrycznych
- diagnostyka komputerowa


Część z tych czynności można wykonać z łatwością samemu, z niektórymi trzeba się udać do serwisu.  Oczywiście można się udać do serwisu z wszystkimi tymi czynnościami koszt takiej usługi nie powinien przekroczyć 200zł. (no chyba, że będą jakieś części / płyny do wymiany, to adekwatnie zwiększy koszty)

Dobrym pomysłem jest wydrukowanie sobie takiej listy a następnie skreślanie już wykonanych czynności.  Ja przynajmniej tak robię. 


Rozwińmy troche temat : 

Na zewnątrz czyli co widać gołym okiem.

Najłatwiej i najszybciej można sprawdzić stan opon. Według polskiego prawa minimalna głębokość bieżnika to 1,5 mm. Wartość tą należy uznać za absolutnie graniczną jadąc dalej lepiej mieć świadomość że opony mają jeszcze sporo mięsa i nie grozi nam zatrzymanie dowodu rejestracyjnego albo co gorsza wypadek w deszczowy dzień, bo opona nie dała rady odprowadzić całej wody na boki. Kolejna sprawa z ogumieniem to jego wiek. Motocyklowe opony niezbyt ładnie się starzeją :) generalnie opona starsza niż 3-4 lata (zależy od zastosowanych mieszanek i ewentualnie sposobu jej przechowywania) nadaje się do recyklingu bądź efektownego spalenia. Bezpiecznie na czymś takim raczej nie da się poruszać. Wizualnie opona może być jeszcze całkiem ok. Niestety procesy chemiczne zachodzące wewnątrz powodują utlenianie i zmianę właściwości takiej opony. Mówiąc krótko jeśli chcesz się czuć bezpiecznie to na oponach oszczędzaj mądrze.

Skoro jesteśmy już przy kołach to przed wyjazdem trzeba sprawdzić grubość tarcz i okładzin klocków hamulcowych. Im większe obciążenie i dłuższa trasa tym większy powinny mieć zapas. Pamiętajmy, że podczas jazdy z większym obciążeniem te elementy zużywają się szybciej niż w czasie jazdy solo. Brzmi jak truizm ale po co przerywać podróż z konieczności? Wszystkie mechanizmy powinny pracować lekko i bez zbędnych oporów. Płyn hamulcowy w układzie trzeba zmieniać co 2 lata. BEZWZGLĘDNIE. Płyn doskonale chłonie wodę z otoczenia i po pewnym czasie jego odporność na zagotowanie drastycznie spada, zmniejsza się też wydajność hamowania. Właściwie to nie ma nad czym się tutaj rozwodzić.

Łańcuch i zębatki czyli najsłabsze ogniwo.

Wracając jeszcze na chwilę w rejon asfaltu trzeba sprawdzić stan zębatek i łańcucha napędowego. Im dłuższa trasa tym większa szansa, że w jej trakcie będziemy musieli wymieniać kompletny układ. Niestety łańcuch nie rozciąga się w sposób przewidywalny i regularny. Ostatni etap rozciągania łańcucha przebiega zdecydowanie szybciej niż na początku. Dlatego warto pomyśleć o jego wymianie wcześniej. Oczywiście wymieniamy komplet z zębatkami. Nawet jeżeli wyglądają znośnie to stare zębatki przyczynią się do wcześniejszego zużycia nowego łańcucha. Podczas oględzin warto zwrócić uwagę na to czy zęby na zębatkach nie są zbyt cienkie albo się nachylają takie wady kwalifikują zestaw napędowy do natychmiastowej wymiany.

Silnik, skrzynia i inne wnątrzności.

Serce motocykla należało sprawdzić jeszcze wiosną, jeśli jednak z jakiegoś powodu nie mamy tego za sobą to przed wyjazdem należy sprawdzić i wymienić olej z filtrem sprawy te reguluje dokładniej serwisówka motocykla. Jeżeli w trakcie podróży wypada jakaś czynność przewidziana przez producenta to najlepiej będzie ją wykonać przed ruszeniem w trasę. Jeżeli dopiero kupiliśmy swój motocykl to nie wybierałbym się na długie wypady nie każdy sprzedawca jest uczciwy i wymienia co należy zrobić a co zostało zrobione w motocyklu przed sprzedażą. Lepiej w takim przypadku najlepiej zrobić duży przegląd motocykla i wymienić/skontrolować wszystkie podstawowe elementy silnika tzn. olej, filtr, płyn chłodniczy, hamulcowy, świece, zrobić regulację , czyszczenie i synchronizację gaźników, regulację luzów zaworów.

Zawieszenie czyli solidne podstawy.

W zawieszeniu sprawdzamy czy nie ma wycieków z lag i amortyzatorów, stan śrub mocujących i dokonujemy ewentualnej wymiany uszczelniaczy i oleju wewnątrz lag. Mimo, że na co dzień nie zwracamy na to szczególnej uwagi to jadąc w dłuższą trasę musimy pamiętać o zwiększonym obciążeniu maszyny. Dobijające zawieszenie na wybojach potrafi mocno zdenerwować. Sprawdzamy czy nie ma luzów na łożyskach wahaczy, główki ramy oraz łożyska kół. Nawet niewielki luz i rdza kwalifikują je do wymiany.

Elektryka.

Na koniec sprawdzamy elektrykę czyli stan połączeń elektrycznych, bezpieczników itp. W razie potrzeby poprawiamy je i smarujemy środkiem, który utrudnia wnikanie wilgoci w połączenia. Warto również sprawdzić stan naładowania akumulatora i jego pojemność. Kiedy jest ciepło i sucho nie ma zwykle żadnych problemów jednak wilgoć i niższa temperatura potrafią czasem spłatać małego figla. Szczególnie gdy wybieramy się w kierunku północnym i Bałtyk nie jest dla nas celem tylko przeszkodą.

Co warto zabrać ze sobą.

Przed samym wyjazdem warto zabrać klika drobiazgów, które mogą okazać się niezbędne tzn. komplet żarówek (takich jakie są zamontowane w naszym motocyklu), komplet zapasowych bezpieczników, klucz do naciągania łańcucha, smar do łańcucha (chyba że mamy automat to wtedy uzupełniamy olej i zabieramy jego zapas) i w zależności od posiadanych zdolności mechanicznych klucz do świec, śrubokręt, izolacja i nieco izolowanego kabla. Oczywiście pozytywne nastawienie i dobry humor są nieodzowne. Na wszelki wypadek możemy sobie spisać kilka numerów telefonów do serwisów motocyklowych w okolicy i na trasie jaką będziemy się przemieszczać.

Wymiana oleju w silniku Motocykla

Mogłoby się wydawać, że to sprawa banalna. Kupujemy olej z filtrem, wymieniamy je i po sprawie. Jednak mamy dziś setki olejów, każdy innej marki. Który wybrać, tak by był odpowiedni i żeby nie uszkodzić silnika?



Czytałem ostatnio starą ,lecz oryginalną instrukcję serwisową motocykla Suzuki GS 500. Wyczytałem,  że olej w silniku tego motocykla powinien mieć lepkość 10W/40. Wymieniać ten olej powinno się co 6 tysięcy kilometrów. Fakt, że motocykl pochodzi z 1989 roku świadczy o tym, że przedstawione wymagania olejowe odnoszą się do olejów z tamtych lat.
A przecież mamy już rok 2012. Ponad 30 lat rozwoju firm zajmujących się produkcją olejów. Według tej starej serwisówki, olej powinniśmy zmieniać co 6 tysięcy kilometrów. Zauważmy istotną rzecz:  części w silniku są ciągle te same, natomiast oleje coraz nowsze! W książce serwisowej nie zaznaczyli nawet czy to ma być olej mineralny, półsyntetyczny czy też syntetyczny.

Załóżmy, że właściciel motocykla Suzuki GS 500, zakupionego w roku 1989 roku, lał do silnika olej mineralny o oznaczeniu 10W40. A po 10 latach, motocykl zmienia właściciela. I zostaje zalany olejem syntetycznym.  Bo przecież każdy nowy właściciel pokocha swój nowy motocykl  i chce dla niego co najlepsze. Wszystko w porządku, jednak tak naprawdę olej wcale nie poprawi nam osiągów silnika.

Olej syntetyczny ma dużo lepsze parametry niż olej mineralny. Między innymi:

- zmniejsza opory tarcia

- zmniejsza zużycie części silnikowych

- wpływa na mniejsze zużycie paliwa

- wydłuża okres pomiędzy kolejnymi wymianami oleju

-  doprowadza do mniejszej ilości nagarów i osadów w silniku

-  ułatwia rozruch silnika w niższych temperaturach.

Wlewając olej syntetyczny do silnika, teoretycznie powinniśmy poprawić jego parametry. Jednak olej syntetyczny ma przede wszystkim dużo lepsze właściwości czyszczące.  Może wypłukać nagar powstały z wieloletniego okresu, podczas którego silnik był smarowany olejem mineralnym. Wypłukany nagar dostaje się wtenczas do filtrów. Może zatkać np. smog zasysający olej do silnika. Olej nie przedostaje się dalej i… tragedia gotowa.

Co robić, gdy kupujemy nasz wymarzony motocykl przez pośrednika, który zielonego pojęcia nie ma co poprzedni właściciel lał do silnika? Jeździmy na mineralnym? Niekoniecznie.  Jest wyjście z tej sytuacji. Kupujemy w sklepie motocyklowym specjalne preparaty do usuwania nagaru z silnika. Jeden z nich, wedle przeznaczenia, wlewamy w otwory po wykręconych świecach, na tłoki. Kolejny zaś, dolewamy do starego oleju, który jest w silniku. Czyścimy w ten sposób stare części silnika. Następnie spuszczamy stary olej i dopiero teraz możemy zalać nowy. Oczywiście może to już być syntetyk lub półsyntetyk. Specjalne preparaty wyczyszczą nagary i zmieszają je ze starym olejem.
Zalany świeżym olejem silnik, plus oczywiście wymieniony filtr oleju, powinny już być czyste. Jednak dla pewności, po przejechaniu 6 tysięcy km wymieniamy olej ponownie. W późniejszym czasie możemy już zwiększyć okres pomiędzy wymianami oleju. Oleje nowszej generacji nam to umożliwiają.

Podane środki można zastąpić innymi, które z łatwością można znaleźć w internetowych sklepach motocyklowych.






wtorek, 26 marca 2013

Kilka porad dla wyjeżdżających motocyklem za granicę

 

Wyjazd motocyklem za granicę może być ciekawy, ekscytujący, pełen nowych doświadczeń, ale trzeba zadbać jeszcze w kraju, aby te przeżycia związane były tylko z ciekawą podróżą, a nie problemami.

 Wyjazd w daleką zagraniczną podróż to nie przejażdżka wokół komina, gdzie w przypadku awarii dzwonisz po znajomego, który przyjedzie i zgarnie cię do domu. Tutaj trzeba zadbać wcześniej o wszystkie szczegóły.

Ubezpieczenie
Zazwyczaj motocykliści wykupują OC. Przed wyjazdem w podróż warto sprawdzić czy kraj do którego jedziecie honoruje polskie OC i czy nie musicie wykupić Zielonej Karty (niektóre firmy ubezpieczeniowe dodają ją do polisy). Przy dalekiej podróży warto wykupić Assistance gwarantujący pomoc w razie wypadku, uszkodzenia, kradzieży maszyny – czyli pomoc na drodze, transport do Polski maszyny i pasażerów, nocleg.
Dokumenty motocykla są nie mniej ważne niż wasze. Pół biedy, jeżeli motocykl jest wasz, wówczas musicie zadbać tylko o ważny przegląd techniczny i ubezpieczenie. Jeżeli macie motocykl w leasingu lub kredytowany z wpisem do dowodu rejestracyjnego, zadbajcie wcześniej o odpowiedni dokument, w którym leasingodawca lub bank wyrazi zgodę na poruszanie się przez was na motocyklu i wyjazd poza granice kraju. Czasami taka zgoda musi być poświadczona przez notariusza i w języku angielskim.

Dokumenty

Do większości krajów europejskich wjedziesz bez paszportu, ale nie wszystkie parafowały porozumienie z Schengen i nie wszędzie wjedziesz na dowód osobisty. Pamiętajcie też, że w wyjątkowych sytuacjach wybrane państwo może przywrócić kontrolę na swoich granicach. Może tak stać się w Polsce już w 2012 podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.

Poniżej znajdziecie wykaz państw z datą przystąpienia do układu z Schengen

Państwo Data przystąpienia Uwagi
                                                                                                  Mapa Strefy Schengen

Schengen częściowo
Austria 1 grudnia 1997
Belgia 26 marca 1995
Czechy 21 grudnia 2007
Dania 25 marca 2001 bez Grenlandii i Wysp Owczych
Estonia 21 grudnia 2007
Finlandia 25 marca 2001
Francja 26 marca 1995
Grecja 26 marca 2000 bez terytorium Athos
Hiszpania 26 marca 1995
Holandia 26 marca 1995
Islandia 25 marca 2001 kraj kandydujący do UE
Liechtenstein 19 grudnia 2011 nie jest członkiem UE
Litwa 21 grudnia 2007
Luksemburg 26 marca 1995
Łotwa 21 grudnia 2007
Malta 21 grudnia 2007
Monako 26 marca 1995 nie jest członkiem UE, formalnie nie należy, otwarta granica z Francją
Niemcy 26 marca 1995
Norwegia 25 marca 2001 bez Spitsbergenu i Wyspy Niedźwiedziej, nie jest członkiem UE
Polska 21 grudnia 2007
Portugalia 26 marca 1995
San Marino 26 października 1997 nie jest członkiem UE, formalnie nie należy, otwarta granica z Włochami
Słowacja 21 grudnia 2007
Słowenia 21 grudnia 2007
Szwajcaria 12 grudnia 2008 nie jest członkiem UE
Szwecja 25 marca 2001
Węgry 21 grudnia 2007
Włochy 26 października 1997
Watykan 26 października 1997 nie jest członkiem UE, formalnie nie należy, otwarta granica z Włochami

W pozostałych państwach musicie posiadać ważny paszport. Paszport jest też bardzo przydatny na niektórych kempingach, polach namiotowych i hotelach.

Warto też sprawdzić jakie są przepisy celne w poszczególnych krajach do których jedziecie.


Sprawdź maszynę przed wyjazdem…
… i zrób to naprawdę dobrze. Olej, filtry, płyn chłodniczy to początek. Sprawdź łańcuch, świece, stan hamulców i opon. Z oponami uważaj! Policja w Niemczech potrafi sprawdzić indeks prędkości na oponie i jeżeli stwierdzi że jest on zbyt niski do danego modelu motocykla może uznać że jest on niesprawny, a wiąże się to z zakupem nowych opon i założeniem ich na moto, albo dalszą podróżą na lawecie. Najmniej fajnie gdy policja stwierdzi to na autostradzie. Koszty zdecydowanie przekroczą kupno właściwej opony do danego modelu w Polsce.
Sprawdź nasmarowanie linek, luz gazu i sprzęgła. Weź ze sobą spray do łańcucha i nieśmiertelną taśmę samoprzylepną. Polecam też zestaw do kołkowania opon i mini apteczkę.



Obecnie, polskie OC jest akceptowane przez 40 państw członkowskich, zrzeszonych w systemie Zielona Karta. Nadal musicie posiadać Zieloną Kartę w: Albanii, Białorusi, Bośni i Hercegowinie, Iranie, Izraelu, Macedonii, Maroko, Mołdawii, Serbii, Czarnogórze, Tunezji, Turcji i Ukrainie.

Zielona Karta nie jest honorowana w Rosji. Na granicy musicie wykupić lokalne OC, bo celnicy kontrolując paszport, zwracają uwagę na konieczność posiadania osobnego ubezpieczenia.

Tych kilka praktycznych porad może wam ułatwić życie na wyjeździe w razie problemów daleko od domu.

Powodzenia!